Czym
naprawdę jest strach? Przecież nie boimy się ciemności, tylko
tego co się w niej znajduje. Nie boimy się człowieka, tylko tego
co nam może zrobić. Nie boimy się wysokości, tylko tego, że
możemy spaść. Nie boimy się wody, tylko tego, że możemy się
utopić. Strach jest emocją. Jak każda emocja mija- i to jest w nim
pięknę. Jeśli nie czulibyśmy strachu nie znalibyśmy najlepszego
uczucia jakie istnieje- bezpieczeństwa. Mało kto potrafi dać nam
to bezpieczeństwo. Jak ja je kojarzę? Kojarzę je z wtuleniem się
w niego. Czuję jego perfumy, ręcę i ciepło bijące od klatki
piersiowej. Czuję, że te serduszko, te jego serduszko, jest dla
mnie, że nie pozwoli mi zrobić nigdy krzywdy. Drugą rzeczą, która
daje mi bezpieczeństwo jest jego wzrok. Pamiętam jak kiedyś
nocowałam u niego i wracaliśmy nad ranem, motorem, zaczęłam coś
mówić, a on przechylił głowę do profilu tak, że widziałam jego
długie rzęsy i oczy, z których aż bił ból i smutek, wpatrujące
się w bok. Nigdy bym nie wymazała z pamięci tego obrazu. Jest
jeszcze jego uśmiech, którego nikt inny nie ma. Nikt nie ma
uśmiechu jokera. Jego kąciki idą szpiczasto w górę. Te cechy mi
uświadomiły, że go kocham, a jeśli się kogoś kocha, to nie da
się bać, jest się gotowym nawet na śmierć, byle razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz