Są osoby, przy których po
prostu czujesz, że zostaną, że będą zawsze. Czasami one też
mogą zniknąć. Wiesz, że wrócą. Wracają, jakby czas stanął w
miejscu. Często może być to brakiem naszej empatii. Ale
najsilniej kochają osoby, które najmniej o tym krzyczą. Idzie to
wyczytać w ich gestach, spojrzeniu i oddaniu. W każdej sekundzie
dają nam znać o sobie. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się kochany,
to nie uwierzy, że ktoś może go nagle pokochać. Nie da sobie tego
wmówić. Jednak osoba poznana przypadkiem, z reguły robi najwięcej
szumu w naszym życiu i tak było w tym przypadku.
Poznajesz kogoś. Zaczynasz
każdą kartkę od tego zdania. Więc poznajesz kogoś. Kogoś kto
zmienia wszystko. Dzień staje się nocą i noc dniem. Ciężko
napisać kolejną kartkę o kimś tak, żeby nic się nie powtórzyło.
Ale nie w tym wypadku. Co do jego osoby nigdy nie brak mi weny.
Czasami nastaje chwila wątpliwości. Czasami powiemy za dużo.
Czasami zrobimy coś, o czym decyduje impuls. Ale to nic. Nic. A
dlaczego nic? Bo bez was nic nie istnieje. I choćbyście uciekali
od siebie na drugi koniec świata i tak się spotkacie. To jest
właśnie przeznaczenie. Kiedy wasze różne charaktery pasują do
siebie jak puzzle. Nawzajem się uzupełniacie. Często po prostu
szukamy w tej osobie innej cechy. Czegoś nam brakuje, coś nam
przeszkadza. Ale pod lufą nawet tafla wody nie jest idealnie gładka.
Wasz związek zmienia się razem z wami. Zmienia się wasze
zachowanie, cechy, wygląd, to coś jak księzyć, aż w końcu
następuje pełnia. Pełnia. Nic więcej nie chcecie, tak jak w nocy
poza księżycem nic nie widać, tak wy poza sobą nic nie widzicie.
I nie chcecie zobaczyć. To nie jest potrzebne, na pewno nie w tym
momencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz